poniedziałek, 20 listopada 2017

Żałoba we Włoszech

Nie mówię tu o śmierci Riiny. Mówię o czymś poważniejszym. Jeszcze bardziej przytłacza fakt, że większość mebli w naszym mieszkaniu jest z IKEI.
Tak, Włochy nie weszły do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2018. Historyczna chwila. 
Uwierzcie, że dużo nerwów kosztowało mnie stworzenie tego wpisu*, dlatego proszę - doceńcie wysiłki!





*(przede wszystkim dlatego, że nie bardzo ogarniam kwestie piłki nożnej - przekopałam internet, zaangażowałam makaronową połowę, łatwo nie było)

Włochy zagrały ze Szwecją w piątek. Przegrały 1-0. Potem przyszedł poniedziałek - kolejny mecz, tym razem na włoskiej ziemi. Zostało mi wyjaśnione, dlaczego grają dwa razy (aaaa, to wcześniej grali w Szwecji a teraz u nas?) i dlaczego musimy wygrać 2-0. Uzbrojona w tą wiedzę (wiem nawet, co to spalony! ale jakbym go widziała podczas meczu, to bym się nie zorientowała...) założyłam niebieską bluzę z napisem "ITALY" (jako jedyna z towarzystwa; jako jedyna nie byłam Włoszką) i w drogę do znajomych na mecz, piwo i pizzę,

Podczas 90 minut faceci byli zdenerwowani i próbowali manipulować graczami, używając padów Nintendo, ale niestety nie podziałało. W sumie to trwało trochę dłużej, jakieś 95 minut. W międzyczasie Polska przegrała 1-0 z Meksykiem (ha! kobieta a dwa mecze na raz obserwowała!). Brzuchy nam pękały od pizzy, piwa i innych przekąsek. To nic, że jutro rano trzeba wstać do pracy, trzeba się poświęcić!

I... nic. Remis 0-0. Zgadnijcie, kto zadał pytanie "a dlaczego Szwecja się tak cieszy, skoro zremisowaliśmy?" W sumie dopiero wtedy tak naprawdę zrozumiałam, dlaczego tak ważne było wygranie 2-0 :D
W każdym razie Szwecja idzie na Mistrzostwa, a Włochy nie. 


Ale o co chodzi? Za 4 lata kolejne!

Eh, kobieto z Polski. Ale to pierwszy raz od 1958 roku! Ok, teraz zrozumiałam. 

ZA TO W TYM ROKU MOŻNA KIBICOWAĆ POLSCE!
Przynajmniej nie będzie wojen domowych... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)



Z nowości sportowych to tyle. 
Inne wiadomości z Włoch to wspomniana już śmierć włoskiego bossa mafii. Przynajmniej nikt już nie będzie się kłócił, czy Riina zasługuje na godniejszą śmierć od jego ofiar.

Ah, spadł też odsetek Włochów w wieku 18-34 mieszkających z rodzicami! Niewiele, ale tym razem spadł, zamiast rosnąć. 

Historyczne chwile, mówię serio.

Prosto z Włoch - Maja Maciejewska. 


Ale tak serio - nie jestem jedyna, której trzeba tłumaczyć dwa razy wszystkie zagadnienia związane z piłką nożną, prawda? Powiedzcie, że nie jestem sama!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz